Dzięki uprzejmości jednego z kolegów z forum mam u siebie na testach CD Xindak Muse 2.0.
Może zacznę od wrażeń organoleptycznych;
- porządnie wykonana obudowa,
- duży ciężar – 8 kg,
- wyświetlacz dość mało czytelny i brakuje mi na nim wskaźnika, który to utwór z całości płyty, wyświetlacz ma 4 stopnie jasności,
- 3 wyjścia analogowe (2 pary RCA, 1 para XLR), SPDiF, optyczne – dużo!!!!
- czytelny rozkład przycisków na przednim panelu, gniazdo słuchawkowe z regulacją głośności przyciskiem +/-,
- gniazdo EIC – można wymieniać spokojnie sieciówki.
Ogólnie wrażenia z budowy zewnętrznej bardzo pozytywne.
Odkręcam obudowę – śruby są gwintowane a nie blachowkręty. Świadczy o dbałości o szczegóły.
W środku na porządnej podstawie napęd Philips 18 + laser KSS213 Sonego – jak zdechnie nie ma problemu.
Z lewej strony wielkie trafo w „garnku”, wydzielona sekcja zasilania, potężny aluminiowy, żebrowany radiator pełniący jednocześnie rolę ekranu dla zasilania. Piękne!!! Bardziej rozbudowane widziałem tylko w seryjnym CDX 993 Yamahy.
Na prawo duża płytka z zegarem w centrum. Z niej bezpośrednio wychodzą gniazda.
Co do budowy wewnętrznej – elektronikiem nie jestem ale wszystko czysto, rozsądnie i porządnie poskładane w całość. „Wszystko” czyli kondy elektrolityczne Rubycona i chyba brązowe Elny, diody MUR, polipropyleny ERO, Wima, Wima MKS4, OPA BB2134, 604, NN5532, srebrne lub srebrzone druty sygnałowe z płytki do gniazd RCA, …
Nawet na moją skromną wiedzę elektroniczną to jest super!!!
Ok ale części same nie grają. Odsłuch:
Po włączeniu trzeba czekać min na nagrzanie lampy. Po tym już można grać.
Na początek troszkę dziwnie bo zacznę od gniazda słuchawkowego. Powiem wprost w żadnym innym CD nie słyszałem tak doskonałego wyjścia słuchawkowego. Niektóre zewnętrzne słuchawkowce grają gorzej. Krótko – muzykalne, gładkie, dynamiczne, spójne, z solidną podbudową basową i łagodną, dźwięczną górą. Wyśmienite!!!
Teraz to do czego głównie służy CD – wyjścia analogowe – XLR nie testowałem. RCA – Axial 1 – ciemno, przebasowione, mało dynamiczne, pozbawione przestrzeni.
Axial 2 – znacznie lepiej ale tylko do górnej średnicy. Poza tym przyrosty głośności w dynamicznych momentach złagodzone aż za bardzo. Ogólnie ocena w mojej skali ocen (pięciopunktowej) – 3,5.
Ale po to rozkręcałem obudowę by wymienić seryjną lampę JJ na coś lepszego. ;)
Zgodnie z sugestiami Pana Konrada z Polpaku na Bartniczej w miesce seryjnej ECC88 daję Teslę E88CC Gold Pin. Zmiany w sumie są bardzo nieduże. Tesla wylatuje po kilku godzinach a w to miejsce trafia „ograny” już Teonex ECC88. Ważne jest to, że trioda jest jedna na dwa kanały, podwójna i paracuje z bardzo niskimi napięciem i temperaturą – dlatego przy kiepskiej lampie kanały potrafią nierówno grać.
No coż mogę rzec? To nie to samo CD!!! Dynamika, rytm, beat. Wszystko ożyło, góra też o klasę lepsza niż na JJ. Dźwięk jest ocieplony (ale nie kluchy), potężny, dynamiczny, łagodny, spójny, muzykalny z lekko wycofaną górą. Nie jest może tak szczegółowy w najwyższych rejestrach jak moje Sony QS930 Piotrek608, ale na Xindaku mam wrażenie, że dźwięk to spójna ściana napierająca na mnie z głośników a przy Sonym w tej ścianie są dziury. Fajnie też Xindak buduje plany w głąb – dobrze słychać trójwymiarowość sceny. Dynamiczne nagrania, wokale, jazz, nawet podle nagrane utwory metalowe wszystko brzmi spójnie i muzykalnie. Jednak cały czas odczuwam braki w najwyższych rejestrach. Wszystkie szmery, miotełki, przeszkadzacze są wycofane nieco względem średnicy i basu. Tylko wycofane czy łagodniejsze? Z początku mnie to drażniło nieco ale później zauważyłem, że mogę słuchać 10 godzin prawie non stop i nie czuję zmęczenia. Góra mimo to niesie dostateczną ilość informacji. Do nieco rozjaśnionych lub osuszonych zestawów doskonała sprawa. Gra to podobnie jak dobrze zaaplikowane TDA1541.
Ta wymiana lampy to najszybszy i najtańszy tuning jaki zrobiłem w CD ;) Koszt ok. 2-15 zł w zależności od typu lampki. Chcę jeszcze wypróbować rosyjskie 6N23P lub ECC88 Siemensa lub Telefunkena. Zobaczymy czy przybędzie góry… Przy okazji wymiany lampy sprawdziłem, które wyjścia nie grają bez lampy – okazuje się, że w Muse 2.0 oba RCA są lampowe ale różnią się konfiguracją i dostrojeniem kondów. Tylko XLR działa bez lampy – czyli jest w 100% tranzystorowy.
Podsumowanie – gdyby najwyższej góry przybyło tak z 20% po wymianie lampy na planowane to byłby bezapelacyjnie najlepsze CD jakie miałem w swoim zestawie – muzykalne, łagodne, dynamicznie, doskonale wykonane. Szczerze polecam do ostrzejszych zestawów z równowagą tonalną nieco przesuniętą w górę (np. z Cooplandem CSA 28) pod warunkiem wymiany oryginalnej JJ od razu najlepiej w sklepie na coś lepszego.